Wędrowała w tych okolicach od paru dni. Nie znała jeszcze tych terenów.
Wszystko było takie....... inne, nowe. Inne zapchy, inne rośliny inne
zwierzęta. To było niesamowite. Zaczęła się rozglądać i jednym ruchem
łapy zmieniła drogę po której szła w lód. Obejrzała się jeszcze raz. Nie
chciała by ktoś ją zobaczył, ale każdemu należy się trochę zabawy.
Wzięła rozbieg i wskoczyła na taflę, zaczynając się ślizgać. Nie
zauważyła, że kooś był na drodze. Nie zdążyła wyhamować i z dużą siłą
uderzyła w wilka.
- Przepraszam! Nic ci nie jest? Ja po prostu.... Przepraszam! - Zaczęła panikować.
(Ktoś????)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz