-Witaj jestem Amon.
Kiiyuko?
Miejsce, w którym poczujesz się jak prawdziwy wilk . Poluj, zakochuj się i po prostu żyj.
SCM Music Player
Strony
piątek, 28 lutego 2014
Od Laguny do Varmiliona
- Myślę , że to dobry pomysł , ale może najpierw załagodzmy sprawe z Ksenią i.....- powiedziałam
- O co chodzi?- zapytał
- I mój ojciec Eragorn przybędzie tu- powiedziałam
- To świetnie.
- Tak , ale mój ojciec jest bardzo troskliwy i nie wie , że jesteśmy razem-powiedziałam.
Nastepnego dnia pojawił się moj ojciec. Poszedł ze mna Varmilion.
Oto on:

- Witaj córeczko- powiedział i przytulił mnie
- Witaj tato- odpowiedziałam
- A ty kim jesteś ? - zapytał Varmiliona
Varmilion?
- O co chodzi?- zapytał
- I mój ojciec Eragorn przybędzie tu- powiedziałam
- To świetnie.
- Tak , ale mój ojciec jest bardzo troskliwy i nie wie , że jesteśmy razem-powiedziałam.
Nastepnego dnia pojawił się moj ojciec. Poszedł ze mna Varmilion.
Oto on:

- Witaj córeczko- powiedział i przytulił mnie
- Witaj tato- odpowiedziałam
- A ty kim jesteś ? - zapytał Varmiliona
Varmilion?
Od Vermiliona do Laguny
-Laguno mam do ciebie pytanie.Długo się już znamy więc nie widze
przeszkód ale muszę się zapytać.Co myślisz o szczeniakach?-spytałem
Laguno?
Laguno?
Od Laguny do Varmiliona
-Oczywiście - powiedziałam i pocałowałam go - przecież wiesz ,że cię kocham.
Varmilion?
Varmilion?
Od Varmiliona do Laguny
Chciałem postarać się znów zamienić w wilka.
-Co robisz?-spytała -Próbuję zmienić się w wilka-powiedziałem.Nagle poczułem sierść na swoim ciele.Upadłem i wróciłem do swojej postaci wilka lecz tym razem w dłoni trzymałem coś okrągłego.Laguna rzuciła mi się na szyję a ja zerknąłem by sprawdzić co mam w łapie.To był pierścionek zaręczynowy.Wyglądał tak: ![]() Postanowiłem więc się jej oświadczyć. Stanąłem przed nią i zapytałem -Laguno wyjdziesz za mnie?-zapytałem pokazując jej pierścionek. |
|
Od Laguny do Varmiliona
Byłam zdziwiona , nagle odzyskałam świadomość.
- Skąd mam pewność , że muwisz prawde- powiedziałam
Varmilion?
- Skąd mam pewność , że muwisz prawde- powiedziałam
Varmilion?
Od Vermiliona do Laguny
-Laguna zaczekaj!-wykrzyknąłem
-Z kąd znasz moje imie?-spytała -To ja Vermilion.Nie wiem jak ale przemieniłem się w człowieka-powiedziałem
Laguna?
|
|
czwartek, 27 lutego 2014
Od Laguny do Varmiliona
Poszłam do jego jaskini . Kiedy miałam wchodzić poczułam jakiś dziwny zapach.
Poczułam człowieka, wbiegłam do jaskini , a tam stał jakiś człowiek.
- Kim jesteś- krzyknełam szykując się do ataku.
Varmilion?
Poczułam człowieka, wbiegłam do jaskini , a tam stał jakiś człowiek.
- Kim jesteś- krzyknełam szykując się do ataku.
Varmilion?
Od Vermiliona do Laguny
Zrobiło mi się duszno i zakręciło mi się w głowie.
-Idę do jaskini.Źle się czuję.Spróbuj ją przekonać-powiedziałem
-Dobrze-odpowiedziała.Poszedłem w stronę jaskini.To nie był pierwszy raz.Znowu się źle czułem.A moje ciało wyglądało tak jakby się zmieniało.Moja sierść przemieniała się na wzór człowieczej skóry.Postawiło mnie na dwie łapy.Zamieniłem się w człowieka.Wyglądałem tak:

Patrzyłem na siebie chwile z nie dowierzaniem.
Laguna?
-Idę do jaskini.Źle się czuję.Spróbuj ją przekonać-powiedziałem
-Dobrze-odpowiedziała.Poszedłem w stronę jaskini.To nie był pierwszy raz.Znowu się źle czułem.A moje ciało wyglądało tak jakby się zmieniało.Moja sierść przemieniała się na wzór człowieczej skóry.Postawiło mnie na dwie łapy.Zamieniłem się w człowieka.Wyglądałem tak:

Patrzyłem na siebie chwile z nie dowierzaniem.
Laguna?
środa, 26 lutego 2014
Od Laguny do Kseni
- Nie obchodzi mnie co o tym myślisz , ale ja i Varmilion nie pozwolimy żebyś zgineła rozumiesz?-powiedziałam
Kseniu?
Kseniu?
od Kseni do Laguny
-Jaki widzisz sens w ciągłym przywracaniu mi tak zwanego "życia"?!
Zajmij się swoimi sprawami takimi jak Vermillon, prędzej czy później i
tak dopne swego!-krzyknęłam
Kiedy dotarłam do jaskini poszłam w zupełnie innym kierunku. Zkierowałam się na góry umarłych, wiedziałam, że tam mi pomogą. Kiedy dotarłam na miejsce zawołałam: -Halo?-mój głos odbił się echem -HHHAAAALLLOOO?-znów zawołałam -Czego tutaj szukasz?-zapytał nieznajomy głos -Chcę umrzeć-powiedziałam -Niby dlaczego?-zapytał głos -Bo...nie ważne-rzekłam -Ważne-odparł głos -A więc zakochałam się w pewnym basiorze, lecz on kocha i jest z inną waderą i właśnie ona dała mi nieśmiertelność-oznajmiłam -A więc tak...mam zawołać boga śmierci?-zapytał głos -Tak prosze... Po chwili moim oczom ukazał wilk, który powiedział: -Umrzeć można dopiero wtedy kiedy tego bardzo się chce-wytłumaczył -Bardzo tego chcę-oznajmiłam przekonująco -Bradzo?-zapytał -Tak-odparłam Laguna? |
|
wtorek, 25 lutego 2014
Od Laguny do Kseni
Kiedy odchodziła , stworzyłam wielką fale która ją oblała.
- Zachowujesz się jak dziecko . I wiec ,że nie pozwolę ci umrzeć , Varmilion też- powiedziałam
Kseniu?
- Zachowujesz się jak dziecko . I wiec ,że nie pozwolę ci umrzeć , Varmilion też- powiedziałam
Kseniu?
Od Kseni do Laguny
-wątpie-powiedziałam złośliwie
-dlaczego?-zapytała
-Bo nie chcę-wyjaśniłam i odeszłam
-Jutro znowu zaczynam głodówkę-oznajmiłam
Po drodze znów się wytaplałam w błocie i poszłam z powrotem do jaskini...
-dlaczego?-zapytała
-Bo nie chcę-wyjaśniłam i odeszłam
-Jutro znowu zaczynam głodówkę-oznajmiłam
Po drodze znów się wytaplałam w błocie i poszłam z powrotem do jaskini...
Laguna?
Od Laguny do Kseni i Varmiliona
Kseni była naprawdę przygnębiona.
- Zaczekaj zajme się nią- powiedziałam do Varmiliona
- Dobrze- powiedział
Zabrałam ją nad strumyk. Urzyłam swojej mocy i była już czysta. Następnie zamknełam oczy i uzdrowiłam ją. Wyglądała teraz bardzo ładnie.
- Kseniu przepraszam cię za wszystko zastańmy przyjaciółkami - powiedziałam
Kseniu?
- Zaczekaj zajme się nią- powiedziałam do Varmiliona
- Dobrze- powiedział
Zabrałam ją nad strumyk. Urzyłam swojej mocy i była już czysta. Następnie zamknełam oczy i uzdrowiłam ją. Wyglądała teraz bardzo ładnie.
- Kseniu przepraszam cię za wszystko zastańmy przyjaciółkami - powiedziałam
Kseniu?
Od Kseni do Laguny i Vermillona
-Nie rozumiem was! po co ja jestem wam do życia potrzebna!-wykrzyknęłam
Wyłoniłam się z ciemności...Vermillon się przeraził: Byłam wychudzona brudna, słaba, i zaniedbana... -Ksenia! do jakiego stanu ty się doprowadziłaś!-powiedział przerażony -Chce umrzeć kiedy ty to zrozumiesz! moje życie nie ma sensu! mój sens życia mnie nie chce!!!-wykrzyknęłam i upadłam z wycieńczenia..Vermillon chciał mnie złapać, lecz ja powiedziałam: -Nie rób tego! może w ten sposób umrę! Vermillon? |
|
poniedziałek, 24 lutego 2014
Od Laguny do Varmiliona
Czekałam na niego w wodnej jaskini.
- Cześć - zawołał
- Hej , popływamy- zaproponowałam
- Okej
Varmilion?
- Cześć - zawołał
- Hej , popływamy- zaproponowałam
- Okej
Varmilion?
Od Vermiliona do Kseni
Ksenia naprawdę była dla mnie ważna.Traktowałem ją jak rodzoną
siostrę.Nie chciałem żeby coś się jej stało.Poszedłem do niej do
jaskini.
-Ksenio zanim coś powiesz zrozum zależy mi na tobie.Traktuję ci jak siostrę.Jesteś dla mnie ważna.Nie chcę żebyś nas opuściła.Jesteś mądrą waderą i nie możesz odejść ze stada przez jakiegoś dupka-powiedziałem.Po czym dodałem:
-Oczywiście chodzi tu o mnie-rzekłem.Spuściłem głowę.Zauważyłem że się na mnie patrzy.Miałem już wychodzić gdy nagle zaczęła:
Kseniu?
-Ksenio zanim coś powiesz zrozum zależy mi na tobie.Traktuję ci jak siostrę.Jesteś dla mnie ważna.Nie chcę żebyś nas opuściła.Jesteś mądrą waderą i nie możesz odejść ze stada przez jakiegoś dupka-powiedziałem.Po czym dodałem:
-Oczywiście chodzi tu o mnie-rzekłem.Spuściłem głowę.Zauważyłem że się na mnie patrzy.Miałem już wychodzić gdy nagle zaczęła:
Kseniu?
niedziela, 23 lutego 2014
Od Kseni do Vermillona
Nie wierzyłam mu! wiedziałam, że jestem mu obojętna... nie słuchałam go!
nadal rozmawiałam z wróżką, gdy ta mi przekazała, że nie mogę odwrócić
tego procesu.... załamałam się zaczęłam płakać i uciekłamdo jaskini.
Siedziałam tak nic nie jedząc ani nie pijąc...
Vermillon?
Vermillon?
Od Laguny do Kseni
- Kseniu uspokuj się- powiedziałąm
- Daj mi spokuj , zniszczyłaś mi życie- powiedziała
- To dla twojego dobra , zrozum - powiedziałam
Kseniu?
- Daj mi spokuj , zniszczyłaś mi życie- powiedziała
- To dla twojego dobra , zrozum - powiedziałam
Kseniu?
Od Kseni do Laguny
-Chcę umrzeć!-wykrzyknęłam
Byłam cała spóchnięta, nic nie jadłam ani nie piłam. Byłam wychudzona i odwodniona. Myślałam, że w taki sposób umrę...nie chciałam żyć! mój jedyny sens życia przepadł!
Laguna?
Byłam cała spóchnięta, nic nie jadłam ani nie piłam. Byłam wychudzona i odwodniona. Myślałam, że w taki sposób umrę...nie chciałam żyć! mój jedyny sens życia przepadł!
Laguna?
sobota, 22 lutego 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)