wtorek, 11 lutego 2014

Od Kseni do Laguny

-No widzisz...nie mam wyjścia musze odejść-powiedziałam we łzach i pobiegłam
Laguna chciała coś powiedzieć, ale ja uciekłam. Schowałam się w ciasnym kącie i płakałam. Słyszałam jak mnie woła, ale nie odpowiadałam:
Laguna?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz