wtorek, 25 lutego 2014

Od Kseni do Laguny i Vermillona

-Nie rozumiem was! po co ja jestem wam do życia potrzebna!-wykrzyknęłam
Wyłoniłam się z ciemności...Vermillon się przeraził: Byłam wychudzona brudna, słaba, i zaniedbana...
-Ksenia! do jakiego stanu ty się doprowadziłaś!-powiedział przerażony
-Chce umrzeć kiedy ty to zrozumiesz! moje życie nie ma sensu! mój sens życia mnie nie chce!!!-wykrzyknęłam i upadłam z wycieńczenia..Vermillon chciał mnie złapać, lecz ja powiedziałam:
-Nie rób tego! może w ten sposób umrę!
Vermillon?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz