Zemdlała.Zacząłem krzyczeć o pomoc.Nikt nie przyszedł.Nie oddychała.
Zacząłem ją reanimować.Robiłem to przez 15 min.Poczułem puls.Jej serce zaczęło bić.Przebudziła się. -Ksenio!Jesteś z nami.Żyjesz.-zaczęła płakać. -Dlaczego płaczesz?-spytałem
Ksenio?
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz