środa, 12 lutego 2014

Od Varmiliona do Kseni

Zemdlała.Zacząłem krzyczeć o pomoc.Nikt nie przyszedł.Nie oddychała.
Zacząłem ją reanimować.Robiłem to przez 15 min.Poczułem puls.Jej serce zaczęło bić.Przebudziła się.
-Ksenio!Jesteś z nami.Żyjesz.-zaczęła płakać.
-Dlaczego płaczesz?-spytałem 
Ksenio?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz