-To nie twoja wina, -powiedziałąm do wadery
-Ale przezemnie to się stało-powiedziała Laguna -To nie przez Ciebie.... ja nie czuję się potrzeba tutaj...zaraz pójdę powiedzieć Kuksańcowi, że odchozdzę-odparłam cała we łazach -Dlaczego?-zapytała Laguna? |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz